Czy zastanawiałeś się jednak, czym Huna jest? Co sprawia, że w ostatnich dziesięcioleciach stała się tak bardzo popularna zachodnim świecie? Czy to szamańskie rytuały, kahuni dokonujący cudów, chodząc bosymi stopami po gorącej lawie? Otóż nie. A dokładniej – nie tyle „NIE” co „NIE TYLKO”.
Swoją popularność Huna zawdzięcza przede wszystkim swojej prostocie. Owszem, można ją nazwać systemem filozoficznym, niektórzy nawet próbują nazywać ją religią, choć z tym akurat nie ma ona nic wspólnego, jednak najbardziej oddającym sens Huny jest określenie – sposób życia. Huna podaje zasady, metody, dzięki którym człowiekowi żyje się lepiej i czuje się on szczęśliwszy. Nie trzeba być szamanem, terapeutą czy nawet nie trzeba być „zaawansowanym w rozwoju duchowym/osobistym” by żyć w zgodzie z tymi zasadami.
Wskazówki Huny są uniwersalne, możliwe do zastosowania pod każdą szerokością geograficzną i przez każdego człowieka. Oprócz głównego przesłania : „Kochaj siebie i innych, bądź życzliwy” jest 7 zasad. Przybliżę tu jedną z nich – zasadę o nazwie MANAWA – MOMENT MOCY JEST TERAZ.
Czy znasz ludzi, którzy mówią – „nic na to nie poradzę, taki już jestem”, czy „jakim mnie Panie Boże stworzyłeś, takim mnie masz” ? Są to ludzie, którzy oddali władzę nad swoim życiem czynnikom zewnętrznym. Kiedy mówisz : „nie mogę tego zrobić/mieć, bo …. „ – tu dowolnie: bo jest kryzys/ bo rodzice nic mi nic nie dali/bo nie mam znajomości/bo w tym kraju się nie da itd. itp. – rezygnujesz z władzy nad swoim życiem.
Możesz wtedy ponarzekać – bo jest na kogo/na co, i możesz nadal nic nie robić. Jedyne co w ten sposób uzyskasz to, w najlepszym wypadku – utrzymanie status quo, w najgorszym – znaczne pogorszenie sfery życia, na którą narzekasz.
Huna mówi, by nie zajmować się tym, na co nie masz wpływu, a do tej sfery należy przeszłość. Nie uda Ci się jej zmienić. Jest, jaka jest. To co możesz zrobić w stosunku do przeszłości, to ją zaakceptować.
Z drugiej strony nie jest także dobrze żyć mrzonkami. Niektórzy ludzie większość życia rozmyślają nad przyszłością. W zależności od samopoczucia – nad piękną przyszłością lub beznadziejną przyszłością ( i wszystkimi stanami pośrednimi ).
Jednak nigdy tych rozmyślań nie przekładają na działanie. Zawsze jest jakieś „kiedyś”, „później” albo „to zbyt piękne, żeby było możliwe”, „dla innych może tak, ale dla mnie nie”. W Hunie duży nacisk kładzie się na to, by być w TU I TERAZ.
Huna mówi od paru tysiącleci, że TERAZ to jedyny moment, kiedy możemy coś zrobić, kiedy możemy zmienić siebie, swoją rzeczywistość. Pięknie o tym mówi, tak ostatnio popularny, Eckhart Tolle w swojej książce „Potęga teraźniejszości”. Co to znaczy być w TU I TERAZ? To znaczy bądź świadomym chwili obecnej. I zaraz mogą odezwać się głosy – „no przecież wiem, gdzie jestem i co się dzieje wokół mnie”.
Być może wiesz, ale czy jesteś ŚWIADOMY ? Czy może twój umysł rejestruje pobieżnie co silniejsze bodźce, a ty prowadzisz np. wewnętrzny dialog dotyczący jakichś rozmów, które odbyłeś wcześniej, wymyślasz cięte riposty? A może w trakcie, gdy twoje ciało zajmuje się siedzeniem na kanapie, a twój wzrok spoczywa na ekranie telewizora, ty wewnętrznie planujesz następny dzień, zakupy czy liczysz czy wystarczy ci na rachunki? W każdej takiej chwili NIE JESTEŚ w TU I TERAZ. Twoje ciało jest w TU, a twoje myśli są KIEDYŚ/TAM. Im bardziej będziesz w KIEDYŚ, tym mniej jesteś w TERAZ. Im bardziej jesteś CAŁOŚCIĄ w TU i TERAZ, im bardziej twoje ciało i twój umysł razem są obecne w tym co cię otacza, co się z tobą dzieje, tym więcej masz możliwości (mocy) wpłynąć na swoją rzeczywistość.
Kiedy robisz coś wykonując to w pełnym skupieniu, to robisz to szybciej i lepiej, często bardziej twórczo (masz więcej mocy w TERAZ). Dzieje się tak, bo za twoją uwaga podąża energia (to już inna z zasad Huny).
Mechaniczne działanie ma nikłą wartość energetyczną, wymaga od nas więcej wysiłku i nie daje satysfakcji. Jeśli już coś daje to ewentualnie ulgę, że wreszcie się skończyło.
Na poziomie psychicznym również ważne jest, by być w TU i TERAZ. Zdarzyło ci się, że zauważyłeś, że ktoś jest rozdrażniony? Zauważyłeś być może nerwowe, bardziej gwałtowne ruchy ciała, lekki grymas na twarzy, napięte szczęki. Zapytałeś się, z jakiego powodu ta osoba jest rozdrażniona, a ona spojrzała na ciebie ze zdziwieniem – o czym ty mówisz? Ten człowiek nie rejestrował tego, co działo się w jego wnętrzu. Nie był ŚWIADOMY jakie myśli kotłowały się w jego głowie i powodowały ten stan emocjonalny. Ba, nie był świadomy nawet tego stanu.
Niestety takie sytuacje są nader częste. Gdyby jednak osoba ta miała nawyk bycia w TU i TERAZ, to zauważyłaby zarówno napięcie w ciele, zdałaby sobie sprawę, że jest ono wywołane emocjami, które się pojawiły i zdałaby sobie sprawę, jakie myśli te emocje wywołały. I ta osoba mogłaby wtedy podjąć decyzję/działanie, by wyeliminować ten rodzaj myśli, który wywołuje w niej rozdrażnienie. I o tym mówi MANAWA – teraz masz moc zmiany tego, co ci nie odpowiada, nie służy.
Ale żeby coś zmienić trzeba być świadomym, że to coś jest w twoim życiu. Jak to zrobić? Metod jest wiele, można by napisać wielką księgę. Możesz skorzystać np. z różnego rodzaju wizualizacji, afirmacji, terapii . Nie ma tu jednej odpowiedzi, każdy musi znaleźć coś, co dla niego najlepiej działa – jak mówi VII Zasada Huny – skuteczność jest miarą prawdy – twojej prawdy.
Do praktyki:
Bądź uważny w codziennych czynnościach, bądź świadom co cię otacza, jakie kolory, kształty, jakie wrażenia cieplne odbierasz, jakie zapachy. Jak się czuje twoje ciało – czy kiedy wykonujesz to co wykonujesz zauważasz jakieś napięcia w ciele? W którym miejscu? A może to nie napięcie, tylko.. co?… zauważ. Jaki jest twój stan emocjonalny? Co naprawdę odczuwasz wykonując to zadanie- radość, zadowolenie, przyjemność.. A może rozdrażnienie.. niecierpliwość… zauważaj. Czy słyszysz jakieś dźwięki, czy ich natężenie jest stałe, czy zmienne … Zauważaj, jak się czujesz po wykonaniu czynności, czy było ci łatwiej czy trudniej ją wykonać, czy jest różnica w efektach, czasie na nią poświęconym.
Stań się ŚWIADOMĄ OBECNOŚCIĄ w swoim życiu. Bo zupełnie inaczej jest, gdy np. oglądasz, nawet najbardziej realny film z jazdy rollercosterem, a inaczej, gdy jedziesz sam i w pełni doświadczasz wiatru we włosach, skoku adrenaliny, tętna dudniącego w uszach i napięcia mięsni, kiedy lecisz w dół. Gdy jesteś w TU i TERAZ życie ma lepszy smak. Życzę Ci bogatego życia w TU i TERAZ.