Astrologia jest dziedziną nauki, astrologia jest narzędziem psychologii, może też mieć bardzo dużo wspólnego z duchowością. Jakakolwiek z dziedzin jest badana przez astrologię, badanie to ma dogłębny charakter, sięgający samych przyczyn.

Zgadzam się z Piotrem Piotrowskim, że astrologia, w pierwszym rzędzie, jest źródłem i narzędziem samopoznania. To dzięki niej odkryłem moje potencjały oraz na jakim etapie drogi teraz jestem i dokąd zmierzam. Astrologia daje oparcie, daje też wgląd, można z niej wysnuć również mistyczny obraz świata.

Dominuje tu zasada wpływu jednej istoty na inną. Jednego mniej lub bardziej złożonego potencjału na drugi, owocujący wytworzeniem kolejnego, wspólnego potencjału.

Duchowość cechuje się wielowymiarowością, przenikaniem wymiarów oraz dopuszczeniem bezpostaciowości. W różnych dawnych i obecnych religiach spotyka się takie wyrażenia jak duch, dusza, bóg, takość, wyrażająca to, co jest poza istnieniem i nieistnieniem.

Studiując astrologię, badając stopnie rozwojowe w kole astrologicznym, napotyka się na etapy tworzenia istnień, zaczynając od “nie było nic i oto się pojawiło”, natrafiając na późniejsze “oto słowo ciałem się stało”.

Astrologia jest nauką matematyczną, tak jak świat w którym żyjemy opiera się na liczbach. Astrologia opisuje ten świat.

Kahuni używali mocy świadomości i podświadomości, wiedząc, że istnieje coś ponad tym, jednakże jest to niezgłębione, poza wpływem i wyobrażeniem. Również astrologia opisuje ten świat nam dany, pozostawiając jego twórców.

A stworzono nam świat w którym możemy doświadczać między sobą, wpływać na siebie nawzajem i tworzyć.

Wracając do początków, dano nam czystą kartę, dano nam jedność, która niema początku ani końca. Jedność taka była wszystkim i niczym, istniała i nie istniała. Trudno ją sobie wyobrazić z punktu istnienia, które stwarza granice. Matematycznie taki potencjał można nazwać “0”. Można o tym powiedzieć też “czysta karma”.

W świecie tym coś się pojawiło. Nazwano to energią ognia, a liczbowo reprezentowane jest to przez potencjał “1”. W układzie planetarnym cechy tego potencjału ma Słońce, które symbolicznie obrazowane jest, poprzez wstawienie w omawiane już “0” kropki:

sun_symbolPoprzez aktywację i wspólne oddziaływanie, rozpoczął się proces mnożenia potencjałów. Po powstaniu dwóch aktywności, związanych z ogniem, powstała energia wody. Teraz dwa potencjały mogły oddziaływać na siebie, mogły dawać i brać, darować i przyjmować, czyli być otwartymi.

Zanim powstała rzeczywistość, astrologia i numerologia definiują 6 etapów wiązania się ze sobą kolejnych potencjałów, aż do 7, w którym następuje powstanie potencjału który stwarza. W tym potencjale nie powstała materia, ale potencjał, który pozwala wyznaczać granice i nazywać. Odtąd dzięki dodaniu “7” do innych potencjałów, mogły one powstawać czyli się urzeczywistniać.

Dzięki dodaniu “1” do “7”, mógł powstać żywioł ognia. Dzięki dodaniu “2” do “7” – żywioł wody. Woda dające życie, będąca potencjałem “9” jest cechą narodzin; a dodając “4” do “9” powstała materia, czyli ziemia, będąca potencjałem “13”.

Więcej o potencjałach, ich powstawaniu, będzie publikowane w osobnych artykułach, m.in. o macierzy potencjałów liczb oraz cechach znaków zodiaków i ich planetarnych władców.

Dzięki wspólnym oddziaływaniom, powstawały w końcu rzeczy, powstawały ogień, woda, ziemia i powietrze. Powstawały myśli, uczucia i emocje. Powstawały gwiazdy, planety i inne wszelkie istoty, które były i są danymi potencjałami i ich doświadczają, tworzą, uczą się i pomagają się uczyć.

Do tego obrazu nie należy wyłącznie obraz człowieka, który żyje w świecie materialnym. Dochodzą do tego tzw. światy duchowe, wielowymiarowe, światy myśli, uczuć i emocji, związane też z duchami i duszami, które zostały stworzone w tym świecie lub które zechciały tego świata doświadczać.

www.czasduszy.pl