2005-04-23 Baszka von Hanff
Wiem, że ważne jest to, abyś była dokładnie takim człowiekiem, jakim sama chcesz być. Nie takim, jakim życzyłbym sobie ja lub ktokolwiek inny. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wiem co dla Ciebie jest najlepsze, chociaż nieraz wydaje mi się, że wiem. Nie byłem przecież tam, gdzie byłaś Ty.
Ponadto nie widziałem życia z tej perspektywy, co Ty. Nie wiem jakie wybrałaś sobie zadanie do spełnienia, jak i z kim chciałabyś je rozwiązać i jaki założyłaś sobie na to przedział czasu. Nigdy nie patrzyłem Twoimi oczami, więc jak mogę wiedzieć czego potrzebujesz ?
Nie próbuję oceniać Twoich czynów ani myślą ani słowem. Idź przez życie na swój własny sposób! Rzeczy, o których mówisz lub które robisz, nie uważam za błędne lub mylne. Wiem, że jest wiele możliwości doświadczania i pojmowania różnorakich aspektów naszego świata.
W każdej dowolnej chwili potrafię zaakceptować bez zastrzeżeń każdą z Twoich decyzji. W żadnym razie nie oceniam, gdyż jeśli odmówiłbym Tobie prawa do własnego rozwoju, odmówiłbym tym samym również sobie, jak i wszystkim innym. A tym, którzy wybierają inną, aniżeli ja, drogę życiową, na której nie skupiłbym raczej swoich własnych sił i energii, nie odmówię nigdy miłości. Otrzymałem ją bowiem od Boga, abym obdarowywał nią wszelkie stworzenie. Tak jak ja kocham Ciebie, tak i ja będę kochany. To, co posieję, to też będę zbierał.
Udzielam Ci uniwersalnego prawa do wolnego wyboru do wędrowania Twoją własną ścieżką oraz do odpoczywania w zależności od tego, co jest dla Ciebie w danej chwili właściwe. Nie pozwolę sobie na żaden osąd tego, czy Twoje kroki są małe czy duże, lekkie czy ciężkie, pod górę czy z góry. Byłby to tylko mój własny punkt widzenia. A zdarzyć mogłoby się, że widząc Ciebie bezczynnym, oceniałbym to jako pozbawione jakiejkolwiek wartości. Natomiast mogłoby się okazać, że w ten sposób byłabyś dla świata balsamem błogosławionym przez Boże światło. Nie zawsze jestem w stanie dostrzec przecież wyższy Boski porządek.
Wybór własnej drogi rozwoju jest niezaprzeczalnym prawem każdego strumienia życia. Kochaj całkowicie to prawo i stanów o własnej przyszłości. Z pokorą chylę czoło przed rozpoznaniem, iż to, co dla mnie uważam za najlepsze, wcale nie musi być prawidłowym dla Ciebie.
Wiem, że jesteś tak samo prowadzona, jak i ja, oraz że idziesz przez życie z wewnętrznym napędem, który pozwala Ci rozpoznawać własną ścieżkę. Wiem, że to zróżnicowanie ras, religii, obyczajów, narodowości i systemów wierzeń w naszym świecie obdarowuje nas ogromnym bogactwem oraz pozwala nam wynosić z tej różnorodności wiele korzyści i nauki. Wiem również, iż każdy uczy się na swój własny sposób miłości i mądrości do tej złożonej całości. Wiem, że gdzieś coś może zostać zrobione tylko w jeden sposób, potrzeba tam tylko jednego człowieka.
Chcę Cię kochać nie tylko wtedy, gdy zachowujesz się zgodnie z moim wyobrażeniem i gdy wierzysz w te same rzeczy, co i ja. Pojmuję, że jesteś w rzeczywistości moją siostrą, również wtedy, gdy urodziłaś się w innym miejscu i gdy wierzysz w innego Boga niż ja.
Miłość, którą czuję, odnosi się do całego Bożego Świata. Wiem, że każda żyjąca istota jest częścią Boga. Głęboko w moim wnętrzu otaczam miłością każdego człowieka, każde zwierzę, każde drzewo, każdy kwiatek, każdego ptaka, każdą rzekę i każdy ocean, jak również wszelkie inne stworzenie tego świata. Swoje życie poświęcam służbie miłości i staram się być przy tym najlepszym „ ja”, bo takim tylko mogę być.
W pięknie BEZWARUNKOWEJ MIŁOŚCI coraz lepiej rozumiem doskonałość Boskiej prawdy i staję się tym samym coraz szczęśliwszy.
Sandy Stevenson
Powielanie i przekazywanie dalej poniższego tekstu jest dozwolone i pożądane!!!
Romuald Kosznik – trener Radykalnego Wybaczania