Co jakiś czas pojawiają się myśli „zmieniłbym coś w swoim życiu”, i jeśli tylko odpowiednio często tak myślimy, nie robiąc nic więcej, pojawia się frustracja. Ponieważ nie robię żadnych kroków w tym celu. Jednak są ludzie, dla których zmiany nie są czymś trudnym ba, są nawet czymś bardzo przyjemnym.
Zmiany, jakże często pożądane i jakże często niespełnione. A jednak możliwe!
Przyczyną naszych niepowodzeń, oporów, lęków czy jakiejkolwiek innej formy opóźniania nas w zmianach, są nasze decyzje. Zapytasz, jak decyzje mogą tak oddziaływać? I czy na pewno mają aż taką moc? Owszem mają, przekonali się o tym wszyscy, którzy zajęli się samorozwojem.
O tym, jaki cudowny jest rozwój i jakie kokosy na pewno osiągniesz, jeśli się weźmiesz za siebie, piszą książki o pozytywnym myśleniu. Bardziej interesującym w tej chwili zagadnieniem jest, co ja musze zrobić, aby to osiągnąć, innymi słowy, jaką cenę muszę zapłacić za te cudowności.
No i jak myślisz? Jaką cenę musisz zapłacić?
Im wyższej ceny się spodziewasz, tym trudniej jest ci dokonać zmiany, prawda? No, bo musiałbyś się wyzbyć wszystkiego, co lubisz! A gdyby tak ceną okazało się wyzbycie wszystkich niezdrowych rzeczy, na rzecz przyjemnych, czystych, zdrowych, dających poczucie szczęścia i radości. Czy to możliwe? Zapytam więc inaczej, jakich zmian się spodziewałeś, jeśli chciałbyś zrezygnować ze szczęścia, radości, spełnienia?
Regresing umożliwia pełniejszy wgląd w przyczynę naszych niepowodzeń, ale co ważniejsze, daje realną, namacalną wręcz perspektywę uwolnienia się od nich. Czy to możliwe, aby można było uzdrowić wszystko? A przynajmniej większość? Tak, jeśli odnosimy się do przyczyn owych niepomyślności, a tak właśnie dzieje się w przypadku techniki zwanej Regresingiem.
Źródłosłów sugeruje, że chodzi tutaj o regresję i tak jest w istocie. Mowa o wracaniu pamięcią do czasu gdzie pojawiła się przyczyna, a bywa ona oddalona od chwili obecnej o kilkadziesiąt nawet wcieleń.
Regresing działa niezależnie od tego, czy się w niego wierzy, czy nie. Jest również niezależny od wyznawanej wiary. Jeśli tylko osoba poddająca się terapii ma czyste intencje do siebie i swego uzdrowienia to nic nie stoi na przeszkodzie, aby dokonało się uzdrowienie, które nierzadko postrzegane jest jako cud.
Efektem stosowania Regresingu staje się większe poczucie wolności, swobody i nieograniczoności. Człowiek zaczyna jaśniej widzieć różne zależności, którym nierzadko poddawał się z racji bycia członkiem rodziny, stowarzyszenia, społeczeństwa, sekty, ugrupowania religijnego itp. Kolejnym pozytywnym rezultatem jest poprawa okoliczności zewnętrznych, jakie towarzyszą nam każdego dnia. Mam tutaj na myśli otaczających nas ludzi, przedmioty itp. Okazuje się, bowiem, że oczyszczanie umysłu z „brudnych, niskich i chorych” energii oraz myśli ma zbawienny wpływ na tę sferę. Świat wokół nas zaczyna być inny, ładniejszy, przyjemniejszy, bardziej prosty i bogaty.
Za każdym razem, gdy dokona się uwolnienie kolejnych przykrych dla nas wspomnień, dokonuje się zmiana warunków zewnętrznych. Jest to fakt potwierdzony przez wszystkich uczestników zajęć regresingowych, oraz osób poddających się sesjom indywidualnym.
Wynikiem odreagowania przyczyn różnych chorób, bywają bardzo często spontaniczne uzdrowienia, które dokonują się same! Moc uwolnienia ma moc uzdrowienia. W mojej praktyce miałem sporą liczbę takich cudownych zmian, nawet na planie fizycznym, i to na moich oczach. Ludzie, którzy przyszli do mnie chorzy, opuchnięci, czy nawet pozbawieni dalszej chęci życia… po zakończonej sesji wszystko się zmieniało. Chociaż o wiele częściej uzdrowienie dokonuje się na raty. Wszystko, bowiem zależy od poczucia bezpieczeństwa ze zmianami, jakie właśnie się dokonują. Jakże często regreserzy słyszą oburzenia ze strony nie przygotowanych do zmian klientów „jak to, mam być zdrowy? Od tak?”. Świadomość wysokiej samooceny i zasługiwania oraz poczucie bezpieczeństwa jest jakby wewnętrzną zgodą na uzdrowienie. Gdy brakuje tych cech, uzdrowienie przychodzi, rozłożone w czasie. Lepiej jest jednak uzdrawiać się w ratach niż wcale! Czekając Bóg wie na co?
Oczywiście zaznaczyć trzeba, że Regresing jest jedynie częścią całego procesu uzdrawiania. Do pełnego „oprzyrządowania” terapeuty należą również inne techniki pomocnicze, nie mniej ważne. O tym jednak później.