Najszybszą formą Radykalnego Wybaczania jest proces nazywany CZTERY KROKI. Prawdopodobnie kiedy się tobie coś przydarzy, nie będziesz miał czasu aby usiąść i np. wypełnić arkusz – przygotuj się na cud – lub napisać – trzy listy, będziesz potrzebował narzędzia, które pozwoli ci natychmiast wyjść z krainy ofiar. To są „cztery kroki”
Krok pierwszy: „Popatrz, co stworzyłem (co zrobiłem)”.
Jeżeli ktoś cię potrącił lub w inny sposób zadał ci krzywdę, od razu masz uczucie, że dzieje się rzecz straszna. I wchodzisz do krainy ofiar w której jesteś tygodniami a nawet i dłużej.
Weź przykład z życia – wyobraź sobie , że wychodzisz z banku i ktoś kradnie ci portfel – więc stałeś się ofiarą! – to normalny tok myślenia – jesteś ludzką istotą i reagujesz jak ludzka istota.
A teraz zmieniasz radykalnie podejście:
To ja na poziomie duszy wykreowałem tę sytuację dla siebie ! I jeżeli otworzysz się na taką sytuację, to zastanowisz się – co ja tutaj stworzyłem? A jeżeli dopuścisz możliwość że i ty współtworzyłeś tę sytuację ze złodziejem, to otwierają się nowe możliwości.
Pamiętaj, że nie musisz wiedzieć dlaczego i w jaki sposób staliście się współtwórcami tej sytuacji. Najprawdopodobniej nigdy się tego nie dowiesz. To co musisz wiedzieć, to to, że był jakiś powód dla którego wykreowaliście tą sytuację.
Mówisz do siebie: „popatrz, co stworzyłem. To jest okropne – muszę być okropnym człowiekiem, to duchowa porażka” Nie wpadnij w tę pułapkę, bo inaczej pogrążysz się w iluzji.

Krok drugi: „Dostrzegam swoje osądy i kocham siebie za nie”.
Jako istota ludzka będziesz krzyczał – łapać złodzieja! – i będziesz narzekał na cały złodziejski świat.
A teraz zmieniasz radykalnie podejście:
Dostrzegam swoje osądy za to co się wydarzyło, nie lubię siebie za to co mi się stało, ale mimo tego kocham siebie za to !!!
Pamiętaj, że nasze sądy są częścią nas samych, musimy więc je pokochać, tak jak kochamy siebie. Łączymy się wtedy z tym, co naprawdę dzieje się w naszym ciele i umyśle. Dzięki naszym uczuciom jesteśmy sprowadzani do teraźniejszości. Nasza energia zmienia się wtedy szybko i umożliwia nam przejście do trzeciego i czwartego kroku tego procesu.

Krok trzeci: „Jestem gotów dostrzec doskonałość w danej sytuacji”.
Mówisz: „Co jest doskonałego w tym, że ktoś ukradł mi mój portfel? Nie widzę w tym nic doskonałego, ale przyznaję że jest jakiś powód ale go nie znam. Może jest jakaś doskonałość, może ja współtworzyłem tę sytuację, nie widzę tego ale przyznaję, że może tak być”. Gotowość wyraża istotę każdego procesu wybaczania, zarówno pozornego, jak i radykalnego. Można to porównać do pobożnego oddania się boskiemu planowi i gotowości pokochania siebie za to, że nie potrafimy dostrzec tego planu.

Krok czwarty: „Wybieram moc spokoju”.
Ten krok jest konsekwencją wszystkich poprzednich. Akceptując fakt, że boska wola ujawnia się poprzez tę sytuację i że to, co wydaje się dziać, może być iluzoryczne, wybieramy odczuwanie spokoju i wykorzystywanie siły spokoju, bez względu na to, jakie zadanie mamy do wykonania.
Pamiętaj, że w różnych sytuacjach życiowych, jak przyjmiesz odpowiedzialność za to się zdarzyło, to choćbyś nie rozumiał, nie wiedział co i dlaczego wykreowałeś to zdarzenie , to i tak nastąpi pozytywna zmiana energii.

To jest karetka radykalnego wybaczania dla nas !!!

Kiedy jesteś w nieprzyjemnej sytuacji, to wyciągnij wizytówkę, na odwrocie której masz wypisane cztery kroki i czytaj:
1. Popatrz, co stworzyłem !………………….
2. Dostrzegam swoje osądy i kocham siebie za nie ! ……………………………
3. Jestem gotów dostrzec doskonałość w tej sytuacji ! …………………………
4. Wybieram moc spokoju ! …………………………
To działa !!! Może w wielu przypadkach uratować ci nawet życie !

Pamiętajmy !!!
Niech jedno będzie jasne: spokój nie oznacza braku przykrych sytuacji a nawet wojen. I nie zależy od tego, czy uzyskujemy pożądane rezultaty. Jeśli są one dla nas ważne, nie poczujemy spokoju. Spokój przychodzi tylko wtedy, gdy potrafimy poddać się Duchowi i uznać, że wszystko dzieje się zgodnie z Boskim porządkiem.

chciałbym zamknąć artykuł inwokacją radykalnego wybaczania i poprosić cię, byś zawarł ją głęboko w swym sercu.

INWOKACJA
Obyśmy wszyscy byli pewni, że to, co się dzieje, jest, było i zawsze będzie zgodne z porządkiem boskim, że wszystko toczy się zgodnie z Jego planem. Obyśmy potrafili poddać się tej prawdzie, bez względu na to, czy ją rozumiemy , czy nie.

Prośmy też o wsparcie w odczuwaniu naszego związku z boską częścią nas samych, z każdym człowiekiem i każdą rzeczą, tak byśmy naprawdę potrafili stwierdzić i odczuć, że stanowimy Jedność.

Powyższy tekst pochodzi z epilogu książki Colina Tippinga Radykalne Wybaczanie. Przygotuj się na cud. 2002