Fragment z odczytu Colina Tippinga, założyciela i dyrektora ośrodka leczenia nowotworów w stanie Georgia.

Nauka medyczna, a zwłaszcza psychoneuroimmunologia twierdzi, że wybaczanie oraz inne formy leczenia emocjonalno-duchowego są niezwykle efektywne w zwalczaniu nowotworów oraz, że ludzie mający nowotwór, którzy nie włączają wybaczania w swój proces leczenia, pomijają tym samym olbrzymią część problemu oraz możliwości jego rozwiązania.

Wasze pełne lęku podejście do choroby uniemożliwia wam dostrzeżenie faktu, że wasz nowotwór może być waszym przyjacielem. Ujawniając się jako ostrzeżenie, ma on za zadanie pomóc wam w zdrowieniu oraz uwolnieniu stłumionych emocji. Owe emocje związane są z czymś, co wydarzyło się w przeszłości, zwykle w okresie między dwoma a siedmioma latami przed pierwszym wybuchem choroby. Przeważnie wydarzenie to dotyczyło bolesnej straty, poważnego zawiedzenia, długotrwałego smutku lub innych ciosów życiowych.

„Nie znalazłem” – mówi Colin Tipping – „jak do tej pory nikogo, kto choruje na nowotwór, a kto nie miałby w swej historii zdarzenia, które mogło być początkiem choroby lub wręcz jej przyczyną. Jestem przekonany, że nowotwór zaczyna się od emocjonalnej lub duchowej choroby, a następnie przenosi się do ciała.”

Badania przeprowadzone przez znanego doktora nauk medycznych Stefana Greera w Anglii pokazują, że ludzie, którzy tłumią w sobie gniew i poczucie odrzucenia mają znacznie większe prawdopodobieństwo zachorowania na nowotwór niż ci ludzie, którzy odczuwają i wyrażają swoje emocje. Badanie wskazało także, iż oprócz predyspozycji genetycznych tłumienie emocji jest jedynym naukowo udowodnionym predyktorem zachorowania na nowotwory.

Niezwykle ważne jest, abyście zrozumieli, że emocje nie są złe. Że jest odwrotnie – odczuwanie waszych emocji jest dla was dobre. Problem pojawia się, gdy tłumicie je lub blokujecie i gdy zaprzeczacie ich istnieniu. Wiadomo, że zablokowane emocje są bardzo toksyczne i muszą być uwolnione, jeśli chcemy zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwór lub się z niego wyleczyć. Wobec tego każdy, kto ma nowotwór lub jest poważnie zagrożony zachorowaniem, powinien podjąć wszelki możliwy wysiłek, aby uleczyć emocjonalną jego przyczynę i zrobić to w jak najkrótszym czasie. Mówimy, że „czas leczy rany”. Ale jeśli masz nowotwór, to czas nie wystarczy. Potrzebne ci są natychmiastowe rezultaty.
Wybór metody Radykalnego Wybaczania nie wymaga odrzucenia żadnych innych metod leczenia nowotworów. Nie masz przeszkód, aby zgodzić się na wszystkie metody leczenia proponowane przez twego lekarza. Rób to jednak ze świadomością, że dają Ci one drogocenny czas.

Jeżeli masz już doświadczenia w niesieniu pomocy osobom chorym na raka i chciałbyś się nimi podzielić lub podyskutować na ten temat , to zapraszam do rozmów.