Nasz organizm to wspaniałe, żywe urządzenie. Wszystkie jego części są ze sobą ściśle powiązane, stanowiąc zintegrowaną całość. Drobne niedomaganie jednej części powoduje zakłócenie całości.

Dobrym, naturalnym sposobem likwidowania pojawiającej się dysharmonii już w zarodku jest okresowe odżywianie postne.  Z bogatego doświadczenia lekarzy naturopatów wynika, że znakomite efekty uzyskać możemy stosując w tym celu dietę warzywno – owocową. Kiedy ją stosować? Naturalne wydają się te pory roku, które obfitują w bogactwo warzyw i owoców, czyli wiosna, lato i jesień.

Późną wiosną – koniec maja możemy pozwolić sobie na włączenie do diety takich nowalijek, jak młoda zielona sałata, szczaw, szpinak, marchewka, szczypiorek, koperek, rzodkiewka, truskawki czy zioła naszych pól (pokrzywa, mniszek lekarski). Oczywiście ze sprawdzonych upraw ekologicznych lub z własnego ogródka. Potem dochodzą czereśnie, porzeczki i agrest.

Lato raczy nas bukietem warzyw i kolejnych owoców.

Najbogatsza pod tym względem jest jesień z całą swoją obfitością tych produktów.

Ani zima, ani wczesna wiosna nie są odpowiednimi porami na stosowanie diet warzywno-owocowych. Ze względu na warunki klimatyczne, w których żyjemy zima to okres odżywiania wysokoenergetycznego z większą ilością białka i tłuszczy – oczywiście uwzględniając indywidualne potrzeby organizmu oraz zdrowe źródła ich pozyskiwania.

Wczesna wiosna – marzec jest znakomitą porą na przeprowadzenie diety postnej o wodzie, oczywiście pod okiem fachowca. Przednówek był naturalną porą postu, odrodzenia organizmu.

Jesienny post warzywno-owocowy jest ostatnim przed zimą łagodnym i przyjaznym dla organizmu oczyszczaniem. Jego rezultaty to zwiększenie odporności na typowe infekcje zimowe. Takie oczyszczanie może być stosowane jako sprzyjający nam zamiennik szczepień przeciwgrypowych – zdrowszy i tańszy. Jest witaminową i mineralną bombą wzmacniającą nasze organizmy przed wysiłkami zimnej pory roku. Odmładza, rewitalizuje i regeneruje wszystkie nasze systemy i narządy.

W zimie często nadmiernie zakwaszamy organizm, a dzieje się to poprzez ograniczenie w naszym menu pokarmów surowych na rzecz potraw ciepłych, gotowanych. Pamiętajmy – wszystkie pokarmy gotowane, smażone, podlegające obróbce cieplnej stają się kwasotwórcze. Dlatego tak ważnym staje się przeprowadzenie poźnowiosennego postu warzywno-owocowego, bowiem dzięki niemu naszym organizmom zostaje przywrócona równowaga zasadowo-kwasowa.

Podobny efekt daje jesienna kuracja. Przygotowuje nas ona na to, aby skutki zimowego, naturalnego zakwaszenia organizmu nie były dla nas niebezpieczne. Produkty kwasotwórcze to wszystkie produkty białkowe, strączkowe, zboża i produkty przerabiane. Produkt uważamy za kwasotwórczy, kiedy jego pH wynosi mniej niż 7.

Produkty zasadotwórcze to wszystkie warzywa i owoce (surowe) oraz nasiona (pestki słonecznika, dyni, sezam). Produkt uważamy za zasadotwórczy, kiedy jego pH jest większe od 7.

Klasyfikujemy pożywienia jako zasadotwórcze lub kwasotwórcze nie ze względu na jego smak, jaki odczuwamy przed jego połknięciem, ale na to, jaki wpływ ma na ciało po strawieniu. Cytryna w ustach ma smak kwaśny, ale jest produktem zasadotwórczym.

W wyniku procesów metabolicznych pewne produkty spożywcze ulegając rozkładowi, zostawiają w ciele resztki zasadotwórczych składników mineralnych (wapń, magnez, potas, żelazo), które pomagają zneutralizować nadmiar kwasu. Inne zaś, w wyniku tych samych procesów metabolicznych, zostawiają w ciele kwaśne resztki siarki, fosforu i chloru.

Pożywienie zasadotwórcze pomaga w odtruwaniu krwi i przyczynia się do sprawniejszego funkcjonowania wątroby.

Namawiam do korzystania z dobrodziejstw okresowych diet warzywno-owocowych. Przyczynić się one mogą do polepszenia naszego zdrowia, a lepsze zdrowie to lepsza jakość życia.